Poważne powikłania związane z krwią u chorych na COVID-19

Środa, 3 czerwca 2020 (14:35)

Naukowcy odkryli, że ocena krzepnięcia krwi może pomóc w identyfikacji i leczeniu niebezpiecznych powikłań COVID-19.

Uczeni z Uniwersytetu Kolorado odkryli, że część pacjentów z COVID-19 była narażona na wysokie ryzyko rozwoju niewydolności nerek i powikłania związane z zakrzepami krwi, jak udar. Wyniki zostały opublikowane w "Journal of the American College of Surgeons".

To wczesny krok na drodze do odkrycia metod leczenia zapobiegających niektórym powikłaniom związanym z COVID-19 - powiedział dr Franklin Wright, główny autor badań z Uniwersytetu Kolorado.

U pacjentów krytycznie chorych niezależnie od przyczyny, może rozwinąć się stan zwany zespołem rozsianego wykrzepiania wewnątrznaczyniowego (DIC). Krew tych osób początkowo tworzy wiele skrzepów w małych naczyniach krwionośnych, co prowadzi do problemów zarówno nadmiernego krzepnięcia, jak i nadmiernego krwawienia. Jednak u pacjentów z COVID-19 krzepnięcie wydaje się szczególnie intensywne i - jak dowodzą badania przypadków z Chin i innych krajów - skrzepy u pacjentów z COVID-19 nie wydają się rozpraszać.

Test sprawdzi, jak przebiega krzepnięcie krwi

Chirurdzy i lekarze intensywnej terapii, którzy leczą pacjentów po urazach, przeszczepach i operacjach kardiochirurgicznych w szpitalu UC Health Uniwersytetu Kolorado dostrzegli możliwość zastosowania specjalistycznego testu krzepnięcia w celu zbadania problemów z krzepnięciem u pacjentów z COVID-19.

Tromboelastografia (TEG) to test pełnej krwi, który zapewnia szeroki obraz tego, jak krew pacjenta tworzy skrzepy, w tym jak długo trwa krzepnięcie, jak silne są skrzepy i jak szybko skrzepy rozpadają się. TEG jest wysoce wyspecjalizowany i stosowany głównie przez chirurgów i anestezjologów w celu oceny skuteczności krzepnięcia krwi; nie jest szeroko stosowany w innych warunkach klinicznych.

Czy krew wyleczonych z koronawirusa pomoże najbardziej chorym?

10 grudnia 2019 r. sprzedawczyni z targu w Wuhan trafiła do lokalnej przychodni z pozornie niegroźnymi objawami podobnymi do zwykłego przeziębienia. Finalnie to właśnie ona została uznana za "pacjentkę zero" zakażoną SARS-CoV-2. Przez trzy miesiące koronawirus dotarł na wszystkie... czytaj więcej

Pandemia COVID-19 otwiera drzwi do wielodyscyplinarnej współpracy, dzięki czemu chirurdzy i specjaliści od intensywnej terapii mogą przynieść narzędzia, których używają w codziennym życiu i zastosować je w warunkach krytycznej opieki dla nowych problemów - powiedział dr Wright.

Naukowcy ocenili wyniki dla wszystkich pacjentów, którzy mieli test TEG w ramach leczenia zakażenia COVID-19, a także inne konwencjonalne testy krzepnięcia, w tym te, które mierzą poziomy D-dimerów. D-dimer to fragment białka, który powstaje, gdy skrzep krwi rozpuszcza się. Poziomy D-dimerów są podwyższone, gdy rozpada się duża liczba skrzepów.

Jak powstrzymać tworzenie się zakrzepów?

W analizie uwzględniono ogółem 44 pacjentów leczonych z powodu COVID-19 między 22 marca a 20 kwietnia. Ci, których ciała nie rozkładały skrzepów, najczęściej wymagali hemodializy i mieli wyższy odsetek zakrzepów w żyłach. Tych pacjentów zidentyfikowano za pomocą testów TEG wykazujących brak rozpadu skrzepu po 30 minutach i poziom D-dimerów większy niż 2600 ng/ml. 80 proc. pacjentów z obydwoma pozytywnymi wynikami testu poddano dializie w porównaniu z 14 proc. osób, które nie wykazały żadnego z tych wyników.

Wyniki tych badań sugerują, że wczesne badanie TEG może być korzystne w instytucjach posiadających technologię identyfikacji pacjentów z COVID-19, którzy mogą wymagać bardziej agresywnej terapii przeciwzakrzepowej, aby zapobiec powikłaniom tworzenia skrzepu - powiedział dr Wright.

Już trwają badania kliniczne jednej formy leku - tkankowego aktywatora plazminogenu (tPA).

Czytaj więcej na portalu Interia.pl

Artykuł pochodzi z kategorii: Koronawirus