Szaleje niebezpieczny wirus. Wciąż wysoka zachorowalność

Środa, 19 lutego 2020 (15:20)

W Polsce w pierwszych dwóch tygodniach lutego odnotowano 200 194 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę oraz cztery zgony z powodu tej choroby - wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny.

W okresie od 1 do 15 lutego 2020 r. zarejestrowano w Polsce ogółem 200 194 zachorowania i podejrzenia zachorowań na grypę. Średnia dzienna zapadalność wynosiła 65,2 na 100 tys. ludności. Odnotowano cztery zgony z powodu grypy - podał w środę Instytut.

NIZP-PZH podał w niedzielę także, że dotychczasowy przebieg narastania zapadalności i podejrzeń grypy nie odbiega od sytuacji w ostatnich dwóch sezonach (2017/18) i (2018/19). Utrzymuje się na wysokim poziomie. Jednak od początku 2020 roku mamy niższą liczbę zgłoszeń (tydzień do tygodnia w odniesieniu do lat ubiegłych), który - jak zaznaczają eksperci - powinno się interpretować jako nieznaczne opóźnienie typowego dla stycznia i lutego trendu wzrostowego zachorowań, a nie jego zauważalne obniżenie się. Z tego względu, ostrzegają dalej, należy oczekiwać dalszego wzrostu liczby zgłoszeń. Zaznaczają też, że najwyższa zapadalność na grypę wystąpiła u dzieci w wieku 0-4 lata i osób w wieku 5-14 lat, natomiast najniższa w wieku 65 plus, co może wskazywać na korzystne działanie szczepień ochronnych z refundacją oraz w ramach programów samorządowych.

Najlepszą profilaktyką są szczepienia i właściwa higiena

Specjaliści przekonują, że dobrym sposobem zapobiegania infekcjom i powikłaniom powodowanym przez wirusy grypy są szczepienia. Niezwykle istotne, jak podkreślają eksperci, jest także przestrzeganie zasad higieny, m.in. częste mycie rąk oraz kichanie i kasłanie w zgięcie łokciowe. Dzięki temu dłonie nie zostaną skażone wirusem i chory nie przeniesie go na inne osoby.
W miejscach publicznych i w środkach transportu należy unikać niepotrzebnego dotykania powierzchni i elementów ich wyposażenia. Lekarze radzą, aby zadbać o kondycję fizyczną i właściwą dietę, co ma znaczący wpływ na odporność.

Wizyta u lekarza jest zalecana przy wystąpieniu objawów takich, jak: gorączka, bóle głowy, bóle mięśniowo-stawowe, kaszel, ból gardła lub duszność. W razie podejrzenia lub rozpoznania grypy nie należy chodzić do pracy i pozostać w domu. Zmniejsza to ryzyko groźnych powikłań i ogranicza rozprzestrzenianie się choroby.

Grypa może powodować niebezpieczne powikłania

Grypa jest ostrą chorobą zakaźną dróg oddechowych występującą we wszystkich grupach wiekowych i najgroźniejszym z powszechnie występujących zakażeń wirusowych układu oddechowego.

Większość zdrowych osób choruje na grypę kilka razy w ciągu całego swojego życia - informuje na swojej stronie internetowej Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy (OPZG).

Grypa jest przenoszona drogą kropelkową. Wystarczy kichnięcie, by wirus grypy przeniósł się na drugą osobę. 1 kichnięcie to ok. 3 tys. kropelek z wirusem pędzącym 167 km/h.

Szczególnie niebezpieczna grypa jest dla kobiet w ciąży, seniorów i małych dzieci, ale również dla pacjentów z przewlekłymi chorobami np. serca i płuc, a także dla diabetyków. Te osoby są w grupie podwyższonego ryzyka, lecz zachorować może każdy.

Zachorowanie na grypę wiąże się z ryzykiem wystąpienia różnego rodzaju powikłań, które potrafią być bardzo niebezpieczne. Do najczęstszych należą: zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli, zapalenie mięśnia sercowego oraz niewydolność oddechowa. Istnieje również ryzyko powikłań neurologicznych: zapalenie mózgu oraz zapalenie opon mózgowych, których następstwa mogą być nieodwracalne - przypominają specjaliści OPZG.



Artykuł pochodzi z kategorii: Grypa

Sara Bounaoui