Cukrzyca nie boli! Jak ją rozpoznać?

Wtorek, 8 listopada 2016 (17:58)

Na cukrzycę w Polsce chorują prawie trzy miliony osób. Na świecie - według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia - aż 422 miliony! Cukrzyca to grupa poważnych, przewlekłych chorób, które powodują między innymi problemy z sercem.

Wspólnym mianownikiem chorób składających się na cukrzycę jest podwyższony poziom cukru we krwi. Głównym regulatorem poziomu cukru we krwi jest hormon insulina. Cukrzyca pojawia się, gdy insuliny brakuje lub gdy działa w sposób niewłaściwy. To tak zwana insulinooporność - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Michałem Dobrołowiczem profesor Tomasz Klupa, diabetolog z Kliniki Chorób Metabolicznych w Krakowie. Podwyższony poziom cukru we krwi jest niebezpieczny, bo działa na białka naszego organizmu jak rdza na karoserię samochodu - niszczy wszystko, co staje na jego drodze - dodaje profesor.

Są dwa rodzaje cukrzycy: cukrzyca typu pierwszego i cukrzyca typu drugiego. Cukrzyca typu pierwszego nie wybiera. Trudno jest zdefiniować grupę najbardziej narażoną na tę chorobę. W cukrzycy typu drugiego jest łatwiej. W grupie ryzyka są osoby otyły, mało ruszające się oraz pacjenci, którzy w najbliższej rodzinie mają osoby chore na cukrzycę - dodaje profesor Klupa.

Te objawy łatwo przeoczyć

Podwyższony poziom cukru we krwi nie tylko nie boli, ale daje objawy, które łatwo przeoczyć. To senność, częstsze oddawanie moczu czy większa podatność na zmęczenie. Lekarze radzą, żeby co najmniej raz na trzy lata wykonywać badanie w kierunku cukrzycy, czyli sprawdzić poziom cukru we krwi.

Co nas powinno zaniepokoić? Objawem cukrzycy mogą być próchnica, chrypka i suche gardło. Często cukrzycę wykrywają laryngolodzy, dermatolodzy czy urolodzy. Objawem tej choroby są częstsze oddawanie moczu i pojawienie się czerwonych pól na skórze, którym jak najszybciej powinien przyjrzeć się dermatolog - podkreśla w rozmowie z RMF FM profesor Klupa.

Dieta i ruch - wrogowie cukrzycy

Jak leczy się cukrzycę? Przy cukrzycy typu pierwszego insulinę podaje się z zewnątrz. W typie drugim cukrzycy najczęściej pacjenci muszą brać leki doustne. Istotne jest też wdrożenie odpowiednich nawyków, czyli właściwej diety i regularnego ruchu. Gdy ruszamy się, zwiększamy wrażliwość naszego organizmu na insulinę i zwiększamy przemianę materii naszego organizmu - dodaje diabetolog. Na cukrzycę można zachorować w każdym wieku, nawet w pierwszych dniach życia. To tak zwana cukrzyca noworodkowa, która na szczęście zdarza się bardzo rzadko. U młodszych dzieci i młodzieży przeważa cukrzyca typu pierwszego, u osób dorosłych cukrzyca typu drugiego - tłumaczy profesor Klupa.

U dzieci i młodzieży przeważa cukrzyca typu pierwszego

Cztery razy dziennie biorę zastrzyk, a potem wybiegam na boisko - mówi w rozmowie z RMF FM 14-letni Patryk Peda, piłkarz juniorów Legii Warszawy, od półtora roku chory na cukrzycę typu pierwszego. Jak uprawiam sport, to mam niższy poziom cukru. Gdy miałem przerwę w grze spowodowaną kontuzję, to od razu poziom cukru w mojej krwi podskoczył. To jest specyfika cukrzycy typu pierwszego: uprawiam sport, zdrowo się odżywiam, korzystam z pomocy dietetyka, a mimo to choruję, muszę brać zastrzyki, chodzić do lekarza. Na początku choroby do diabetologa chodziłem z rodzicami codziennie, teraz wystarczy raz na miesiąc - dodaje.

Między pełnym zdrowiem a jawną cukrzycą

W Polsce ponad dwa miliony osób ma tak zwany stan przedcukrzycowy. Może on prowadzić do poważnych schorzeń takich jak właśnie cukrzyca czy choroby układu krążenia. Stan przedcukrzycowy to światełko alarmowe, które świadczy o zagrożeniu. To okres pośredni między pełnym zdrowiem a jawną cukrzycą.

Najgroźniejsze w cukrzycy są jej następstwa takie jak zawał serca, udar mózgu, miażdżyca czy niewydolność nerek - profesor Krzysztof Strojek, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii.

Co zrobić, żeby stan przedcukrzycowy nie zamienił się w cukrzycę? Ograniczmy jedzenie, żebyśmy nie mieli nadwagi. Zwiększmy ilość ruchu, co najmniej 150 minut w ciągu tygodnia. Stan cukrzycowy najczęściej pojawia się po 40. roku życia - dodaje profesor Strojek.

Słodycze nie powodują cukrzycy

Na temat cukrzycy powstało wiele mitów. Najpopularniejszy dotyczy tego, że gdy jemy dużo słodyczy, zwiększamy prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę. To mit. Samo jedzenie słodyczy nie zwiększa zagrożenia pod warunkiem, że nie tyjemy. Sam fakt spożycia czegoś słodkiego nie zaburza stanu naszego organizmu na tyle, że od razu stajemy się bardziej narażeni na cukrzycę. Ale gdy zaczynamy ważyć coraz więcej, zagrożenie robi się coraz większe. Stoję na stanowisku, że można jeść wszystko, na co ma się ochotę, pod warunkiem, że utrzymuje się należną masę ciała - tłumaczy profesor Strojek.

Hasło tegorocznych obchodów Światowego Dnia Cukrzycy brzmi: Eyes on Diabetes. Organizatorzy tego wydarzenia - Międzynarodowa Federacja Diabetologiczna (IDF) - chcieli tym hasłem zwrócić uwagę opinii publicznej na dwie ważne kwestie: rolę badań przesiewowych, które pozwalają na wczesną diagnozę cukrzycy oraz na groźne powikłania tej choroby, które są nieuniknioną konsekwencją nieleczonej albo nieprawidłowo leczonej cukrzycy.

Jednym z częściej występujących na świecie powikłaniem jest retinopatia, czyli zmiany w siatkówce oka, które mogą prowadzić do utraty wzroku. Jednak w Polsce wciąż największym problemem jest choroba niedokrwienna serca. To główna przyczyna zgonu chorych na cukrzycę w naszym kraju. Stąd polskie obchody Światowego Dnia Cukrzycy, organizowane pod patronatem Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, odbywają się pod hasłem: Cukrzyca: skierujmy na nią oczy, okażmy jej serce.

Eksperci są zdania, że do 2040 roku liczba chorych na cukrzycę na świecie wzrośnie do 642 milionów, co oznacza, że jedna osoba na 10 będzie miała cukrzycę.


Artykuł pochodzi z kategorii: Cukrzyca