„Żeromski” ma własną aleję gwiazd

Aleja nie powstała w parku czy miejskim skwerze. Jest niezwykła, bo mieści się w szpitalu, miejscu szczególnym. Tu miesza się radość i smutek, śmiech i łzy.

Zależało nam, aby to nie było banalne show z udziałem znanych osób. Chcieliśmy, aby akcja miała jakiś sens, myśl dzielenia się, niesienia dobra - zauważa dr n. med. Jerzy Friediger, dyrektor "Żeromskiego". Dlatego pozwoliliśmy sobie poprosić Gwiazdy o zakup ławek dla pacjentów. Jest to swojego rodzaju łańcuch dobrych i sympatycznych gestów.: Szpital upamiętnia znane osoby, które tu się urodziły, one z kolei fundują dla pacjentów ławki - dodaje.

Ławki to dopiero początek. Uniwersytet Rolniczy opracował dla Szpitala koncepcję zagospodarowania ogrodu, które stanie się przyjaznym i miłym miejscem dla pacjentów dużych i małych, ale też przyszłych mam.

Katarzyna Tlałka, Marcel Wiercichowski, Sławomir Zapała oraz Tomasz Urynowicz - to tylko niektóre znani krakowianie, którzy urodzili się w "Żeromskim". Niebawem zaprosimy na kolejne odsłonięcia imiennych ławek.

Nie czuję się specjalną gwiazdą, która musi mieć swoją ławkę, ale jeżeli to ma być inicjatywa, która ma służyć pacjentom, która ma zacząć dobro dla ogółu, to dlaczego nie - powiedziała w specjalnym nagraniu wideo aktorka Teatru Ludowego Katarzyna Tlałka.

Z kolei Sławomir Zapała przyznał, że jego mama nie tylko urodziła go w szpitalu Żeromskiego, ale też przepracowała w tej placówce ponad 40 lat. Mam nadzieję, że będą tu siadały zakochane pary, bo w szpitalach też rodzi się miłość. I mam nadzieję, że dobre fluidy rock polo popłyną w nich - mówił piosenkarz podczas poniedziałkowej uroczystości odsłonięcia pierwszych ławek.

Zgodnie z zapowiedziami wkrótce odsłonięte zostaną kolejne ławki w "alei gwiazd".

W ciągu 65 lat w szpitalu Żeromskiego urodziło się ok. 500 tys. dzieci. Biorąc pod uwagę, że Kraków ma w tej chwili 800 tys. mieszkańców - to znaczny odsetek - zwrócił uwagę dyrektor szpitala. Obchody jubileuszu placówki potrwają do kwietnia 2020 r.