Szpitale pod specjalnym nadzorem. Chodzi m.in. o błędy medyczne

Środa, 6 grudnia 2017 (06:32)

Tak szczegółowej kontroli nad placówkami medycznymi jeszcze nie było. Każdy przypadek uszczerbku na zdrowiu, do którego dojdzie w czasie hospitalizacji, trafi do specjalnego rejestru - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dodatkowo szpitale będą miały obowiązek monitorowania jakości leczenia - wynika z projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. W projekcie chodzi o to, żeby placówki służby zdrowia, wzięły odpowiedzialność za to, co dzieje się z pacjentem, w trakcie i po zakończeniu leczenia. Dokument trafi wkrótce do konsultacji.

"Źle dostosowana dawka leku, pojawienie się niepożądanej bakterii, zbyt długi lub zbyt krótki okres leczenia, a także błędy medyczne - z takich szczegółów formalnie będą rozliczane placówki. Pracownicy szpitala zostaną zobligowani do odnotowywania podobnych wypadków w rejestrze zdarzeń niepożądanych, czyli takich, które zaszkodziły zdrowiu lub życiu pacjenta. Dodatkowo informacje o istotnych zdarzeniach trafią do specjalnie powołanej Agencji ds. Jakości Opieki Zdrowotnej i Bezpieczeństwa Pacjenta podlegającej resortowi zdrowia" - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Za brak monitoringu szpitalowi będzie groziła grzywna, której wysokość nie została jeszcze ustalona. Zgodnie z założeniami zmian - dostęp do tych danych z rejestru, np. poprzez stronę WWW szpitala, powinni mieć pacjenci. Zapis, który by to umożliwiał, na razie nie trafił do projektu ustawy.

(ug)

Artykuł pochodzi z kategorii: Aktualności

RMF FM/PAP