Brak lekarzy, którzy rezygnują z dodatkowych dyżurów. Los ministra zdrowia cały czas wiszący na włosku, nowe kontrakty i pilotaż nowych rozwiązań w podstawowej opiece zdrowotnej. Tak będzie wyglądać nowy 2018 rok w służbie zdrowia.

Nowy rok zacznie się od posiedzenia sejmowej komisji zdrowia na temat paraliżu, który powoli ogarnia szpitale po tym, jak lekarze wypowiadają umowy opt-out.

Przez lata nowy rok wiązał się z pytaniem, czy będzie gdzie się leczyć, bo szpitale negocjowały kontrakty. Teraz czy będzie nas miał kto leczyć, bo kolejni lekarze rezygnują z pracy ponad limit

Od zagaszenia tego problemu zależy los ministra Radziwiłła - jest na liście pewniaków do zwolnienia, ale nie ma chętnych do wejścia w jego buty. Po pierwsze szpitale może dopiero ogarnąć paraliż, po drugie - po latach aneksowania umów - znowu czeka nas kontraktowanie świadczeń medycznych, czyli prawdziwa bitwa o pieniądze w sieci szpitali.

W pierwszym kwartale roku powinna zacząć się e-rewolucja, czyli wystawianie elektronicznych recept. Do końca roku e-skierowań. Zacznie się także pilotaż w podstawowej opiece zdrowotnej, czyli sprawdzimy, jak funkcjonuje system, w którym lekarz rodzinny przejmuje odpowiedzialność za nasze leczenie i jest rozliczany i nagradzany za efekt. NFZ jeszcze nie wygrał podmiotów do pilotażu.

(j.)