Praca na zmiany może być niebezpieczna dla zdrowia?

Czwartek, 9 sierpnia 2018 (12:41)

Zaburzenia naturalnego rytmu dobowego wynikające z pracy zmianowej już po jednym dniu wpływają na wydzielanie wielu kluczowych dla funkcjonowania organizmu białek – wynika z badań naukowców z amerykańskiego University of Colorado w Boulder.

Zespół prof. Kennetha Wrighta oraz dr Christophera Depnera  postanowił przeprowadzić eksperyment, sprawdzający jak szybko praca w nocy wpływa na białka obecne we krwi. W tym celu zrekrutowali sześciu zdrowych mężczyzn przed trzydziestką, którzy spędzili sześć dni w kontrolowanym laboratoryjnym środowisku. W trakcie pierwszych dwóch dni ochotnicy ci zachowywali naturalny rytm dobowy ze snem w nocy i okresem aktywności w ciągu dnia. Następnie zostali "przesunięci" w czasie, z okresem czuwania w nocy i ośmioma godzinami snu w ciągu dnia. Naukowcy co cztery godziny pobierali im krew i monitorowali zawartość ponad tysiąca białek w niej obecnych. 

Analizy ujawniły, że już po jednym dniu zakłóconego zegara biologicznego u ochotników pojawiły się zmiany we krwi na poziomie 129 białek! Takie, których zazwyczaj najwięcej jest w ciągu dnia, były wtedy nieobecne, zaś te "nocne" pojawiały się, kiedy mężczyźni byli aktywni.

Jednym z białek, których wydzielanie zostało zaburzone był glukagon, który stymuluje wydzielanie cukru do krwi. Kiedy uczestnicy badań byli aktywni w nocy, jego poziom gwałtownie się podnosił i osiągał najwyższe z możliwych stężeń, co przekładało się na podwyższone parametry cukru. To może tłumaczyć dlaczego osoby pracujące na zmiany częściej niż inne chorują na cukrzyce typu II. 
Innym zaobserwowanym zjawiskiem był zmniejszony poziom czynnika wzrostu fibroblastów nr. 19 we krwi, co przekładało się na mniejsze niż normalnie spalanie kalorii przy określonym wysiłku. To wszystko pokazuje, jak niebezpieczna dla zdrowia może być praca na zmiany. 

Warto tu podkreślić, że przez cały czas trwania eksperymentu ochotnicy przebywali w pomieszczeniu ze stałym, nieco przygaszonym światłem, stąd nie można powiedzieć, że na uzyskane wyniki wpływało jaśniejsze lub ciemniejsze światło. Najwyraźniej, problem nie tkwi w oświetleniu, lecz naszym wrodzonym zegarze biologicznym, którego działanie nie zależy od czynników zewnętrznych.

Eksperyment został przeprowadzony na bardzo małej liczbie uczestników, ale to kolejne badanie, które wskazuje na nieprawidłowości wynikające z zakłócenia rytmu dobowego. Wykazano już wcześniej, że np. pielęgniarki, które są grupą zawodową pracującą w trybie zmianowym, są bardziej podatne na rozwój raka piersi.

(ag)

Artykuł pochodzi z kategorii: Aktualności