Gigantyczna kara za dopalacze. „To nowe narkotyki”

Środa, 14 marca 2018 (09:05)

Nałożona przez organ Państwowej Inspekcji Sanitarnej kara 1 mln zł za produkcję dopalaczy otrzymała rygor natychmiastowej wykonalności – podał we wtorek GIS. Sprawa dotyczy zlikwidowanej latem ub.r. fabryki syntetycznego narkotyku, będącego składnikiem dopalaczy.

Główny Inspektor Sanitarny przypomniał w informacji, że w lipcu 2017 r. funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP), współpracując z pracownikami Inspekcji Sanitarnej zlikwidowali w północnej Polsce nielegalne laboratorium produkujące nowy syntetyczny narkotyk o nazwie 4-chlorometkatynon (4CMC), będący składnikiem popularnych "dopalaczy".

Środek jest niebezpieczny dla zdrowia i życia człowieka, jego zażywanie wywołuje zaburzenia rytmu serca, długotrwałe ataki paniki, skurcze mięśni oraz bóle i zawroty głowy.

GIS podał, że na miejscu zabezpieczono wówczas łącznie 128 kg tej substancji w różnych fazach produkcji, w tym ponad 56 kg gotowego produktu, z którego można było przygotować ok. 2 mln dawek aktywnych nowego narkotyku o wartości czarnorynkowej nawet 2,5 mln zł.

Sanepid wskazał, że niezależnie od postępowania prokuratorskiego - obejmującego szereg przestępstw, dotyczących m.in. prowadzenia zorganizowanej grupy przestępczej - zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, właściwy organ PIS nałożył na jednego z uczestników nielegalnego przedsięwzięcia, karę 1 mln zł za wytwarzanie - co najmniej od maja do lipca 2017 r. - produktu zawierającego substancję 4CMC.

"Strona złożyła odwołanie od tej decyzji do organu wyższej instancji, które w wyniku ponownego rozpatrzenia sprawy nie zostało uwzględnione. Karze, zgodnie z prawem, nadano rygor natychmiastowej wykonalności" - podał we wtorek GIS.

Jak poinformowano, na wysokość kary wpłynęła wyjątkowa szkodliwość procederu oraz znaczna ilość wytworzonej nielegalnie substancji. "Wymierzenie kary w maksymalnie przewidzianej prawem wysokości, świadczy o stanowczości służb państwowych w walce z niebezpiecznym zjawiskiem, jakim są obecnie narkotyki nowej generacji, zwane potocznie dopalaczami" - wskazała inspekcja.

Coraz więcej ekspertów zwraca uwagę, że dopalacze powinno się nazywać "nowymi narkotykami", zwłaszcza że bywają groźniejsze niż te tradycyjne. W przypadku zatrucia tradycyjnymi narkotykami lekarze wiedzą, jak postępować i jakie leki podawać; w sytuacji pacjenta zatrutego nowymi substancjami - często nie ma takiej wiedzy.

(ag)

Artykuł pochodzi z kategorii: Aktualności