Iga Świątek po raz dziesiąty w karierze spotka się dziś na korcie z Aryną Sabalenką. Stawką spotkania będzie zwycięstwo w turnieju w Madrycie. Przed rokiem w hiszpańskiej stolicy Białorusinka wygrała z naszą tenisistką. Polka ma zatem świetną okazję, by się zrewanżować. Początek finału o 18:30.

Klasyk kobiecego tenisa. Na takie miano zasługuje już chyba rywalizacja Igi Świątek z Aryną Sabalenką. Obie tenisistki na korcie spotkały się dotychczas dziewięć razy. Częściej Polka mierzyła się w zawodowym tourze jedynie z Amerykanką Coco Gauff (10-krotnie). 

Świątek i Sabalenka od pewnego czasu zdominowały świat WTA. Odkąd karierę w 2022 roku zakończyła niespodziewanie Australijka Ashleigh Barty, tylko te dwie tenisistki zdołały dotrzeć na pierwsze miejsce światowego rankingu. 

Polka spędziła w roli liderki już 101 tygodni. Sabalenka... 8. Dysproporcja jest ogromna, ale to właśnie polsko-białoruska rywalizacja napędza w ostatnich miesiącach kobiecy tenis. Próbuje do tego dołączyć wspomniana już Gauff czy Jelena Rybakina, ale w ich przypadku  częściej zdarzają się nieudane występy.

Co istotne gdy już dochodzi do tenisowego pojedynku Świątek - Sabalenka możemy być pewni, że to pojedynek o wysoką stawkę, choć jeszcze nigdy obie zawodniczki nie spotkały się w wielkoszlemowym finale. Raz zagrały w półfinale US Open. W 2022 roku górą była Świątek. Polka pokonała też dwukrotnie Białorusinkę w finałach turnieju w Stuttgarcie (2022, 2023). 

Ta zrewanżowała się przed rokiem, wygrywając finał w Madrycie. Trzy razy obie tenisistki walczyły ze sobą na turnieju WTA Finals. Bilans uzupełniają dwa spotkania z sezonu 2022: ćwierćfinał imprezy w Dausze oraz półfinał turnieju w Rzymie.

Droga do finału

W drodze do finału Świątek miała problemy jedynie w ćwierćfinale przeciwko Brazylijce Beatriz Haddad Mai. Pozostałe spotkanie wygrywała szybko i łatwo. 

Hiszpański dziennik "As" napisał: "Polska zawodniczka jest specjalistką w rozwiązywaniu pojedynków w drodze ekspresowej".

Sabalenka w Madrycie tylko raz wygrała nie tracąc seta. Tak było w ćwierćfinale przeciwko Mirze Andrejewej. Poza tym w każdym spotkaniu miała jakieś problemy. Także w drugiej rundzie, gdy zagrała z Magdą Linette. 

Wyzwaniem był czwartkowy półfinał z Rybakiną. Kazaszka wygrała pierwszego seta łatwo i szybko. Kolejne dwa padły jednak łupem Sabalenki, a każdy trwał blisko godzinę. 

Finałowa statystyka Świątek

W finale nie powinno mieć to dużego znaczenia, ale na razie wydaje się, że mecze w Madrycie każą stawiać w roli faworytki naszą tenisistkę. Warto w tym miejscu przypomnieć świetną, finałową statystykę Świątek. 

Polka zagrała w dotychczas w 23 finałach turniejów WTA. Wygrała 19 z nich, a przegrała tylko cztery. Po raz ostatni... rok temu z Sabalenką. Od tego czasu zdążyła wygrać sześć tenisowych imprez. Białorusinka przez ostatnich 12 miesięcy dotarła do trzech finałów. Wygrała tylko jeden z nich, ale prestiżowy. W styczniu triumfowała w Australian Open. Jej statystyki w najważniejszych meczach są jednak wyraźnie gorsze od Świątek. To 14 finałowych zwycięstw i 12 porażek.

Finał turnieju w Madrycie rozpocznie się o 18:30.

Opracowanie: