Mieszańcy budynku przy ul. Poznańskiej w Śremie skarżyli się na ból głowy; do szpitala trafiły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Wezwani na miejsce strażacy nie wykryli niebezpiecznych substancji ani gazów; powodem złego samopoczucia mieszkańców był najprawdopodobniej zapach z kanalizacji.
Jak powiedział PAP oficer prasowy PSP w Śremie (woj. wielkopolskie) bryg. Tomasz Wybierała, w czwartek strażacy z budynku przy ul. Poznańskiej otrzymali dwa zgłoszenia. Pierwsze z nich, w czwartek rano, dotyczyło dymu i podejrzenia pożaru. Jak się okazało, to wodociągi prowadziły sprawdzanie sieci kanalizacyjnej przy użyciu dymu.
Po jakimś czasie do strażaków dotarło kolejne zgłoszenie z tego samego adresu. 8 mieszkańców skarżyło się na ból głowy. Na miejsce zostało zadysponowanych łącznie 14 zastępów straży - 38 strażaków. Przed naszym przybyciem, z budynku zostały wyprowadzone przebywające w nim osoby. Łącznie było ich 25. 8 osobom została udzielona pomoc, razem z zespołem ratownictwa medycznego. Dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci zostały zabrane do szpitala. Pozostałe odmówiły hospitalizacji - powiedział Wybierała.
Dodał, że działania straży na miejscu - poza pomocą potrzebującym mieszkańcom - polegały także m.in. na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Jednocześnie prowadziliśmy pomiar urządzeniami specjalistycznymi na obecność gazów niebezpiecznych. Ze względu na to, że nasze mierniki nic nie wykazały, została na miejsce zadysponowana specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego z Poznania. W wyniku ich badań specjalistycznym sprzętem, również nie wykazano żadnych substancji niebezpiecznych, występujących w budynku - zaznaczył.
Wybierała wskazał, że prawdopodobną przyczyną złego samopoczucia mieszkańców była nieszczelność kanalizacji, co spowodowało unoszenie się po budynku zapachów z instalacji wodno-kanalizacyjnej.