Funkcjonariusze straży granicznej na najbardziej ruchliwym lotnisku w Wielkiej Brytanii, londyńskim Heathrow, rozpoczęli w poniedziałek o godz. 5 (godz. 6 w Polsce) czterodniowy strajk w proteście przeciwko zmianom warunków pracy. Brytyjskie media ostrzegają przed możliwymi dłuższymi kolejkami do kontroli paszportowej.

Strajk potrwa do godz. 7 (godz. 8 w Polsce) w piątek. Bierze w nim udział ok. 300 funkcjonariuszy straży granicznej, pracujących w terminalach 2, 3, 4 i 5.

Związek zawodowy PCS, skupiający pracowników sektora publicznego, wyjaśnił, że protest jest prowadzony przeciwko planom wprowadzenia nowych grafików. Według funkcjonariuszy spowodują one, że około 250 z nich zostanie zmuszonych do rezygnacji z pracy przy kontroli paszportowej.

Władze Heathrow zapewniły wcześniej, że mają plany awaryjne na wypadek akcji strajkowej, dzięki którym jej wpływ na pasażerów ma nie być duży. 

Na razie żadne loty nie zostały odwołane, ale brytyjskie media ostrzegają przed możliwymi dłuższymi kolejkami do kontroli paszportowej. Mogą one dotknąć także loty z Polski, które przylatują na terminal 2 (LOT) i 5 (British Airways).

To nie jedyny strajk na Heathrow w najbliższych dniach. W sobotę 72-godzinny protest rozpocząć ma ok. 50 pracowników zajmujących się tankowaniem samolotów, a związek zawodowy Unite zapowiedział, że jego członkowie pracujący na Heathrow będą strajkować od 7 do 13 maja w związku z planami outsourcingu setek stanowisk.