Kilkanaście ośrodków kardiologii interwencyjnej - w tym przede wszystkim szpitali specjalizujących się w leczeniu zawału serca - może nie wejść do sieci szpitali. Takie są szacunki Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, do których dotarł nasz dziennikarz. Sieć zacznie działać od października. Szpitale, które się w niej znajdą, będą miały zapewnione finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Kilkanaście ośrodków kardiologii interwencyjnej - w tym przede wszystkim szpitali specjalizujących się w leczeniu zawału serca - może nie wejść do sieci szpitali. Takie są szacunki Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, do których dotarł nasz dziennikarz. Sieć zacznie działać od października. Szpitale, które się w niej znajdą, będą miały zapewnione finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Dziennikarz RMF FM rozmawia z prof. Piotrem Hoffmanem, prezesem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego /RMF FM

Według kardiologów, pacjenci z chorobami serca na szczęście będą bezpieczni, bo brak wejścia do sieci dla tych kilkunastu placówek nie oznacza likwidacji tych lecznic. Będą one  starać się o pieniądze w konkursach ogłaszanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Bariera, która stanęła na przeszkodzie znalezienia się w sieci to najczęściej obowiązek wykonywania co najmniej 400 zabiegów w skali roku. W placówkach w małych miejscowościach ta liczba jest często mniejsza.

Monitorujemy sytuację - mówi profesor Piotr Hoffman prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Musimy zaczekać na ostateczny kształt dokumentu. Tak długo jak nie ma ostatecznych rozliczeń, tak długo będziemy aktywni - dodaje profesor Hoffman. Dokument z pierwszą listą szpitali, które wejdą do sieci, mamy poznać do 27 czerwca.

Jesteśmy uspokojeni. Pacjenci z chorobami sercowo-naczyniowymi będą bezpieczni - mówił na początku kwietnia w rozmowie z RMF FM profesor Dariusz Dudek z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. W czasie dwugodzinnych rozmów w ministerstwie zdrowia lekarze wynegocjowali, że większość ośrodków kardiologii interwencyjnej będzie uwzględniona w sieci szpitali.

W trybie konkursów z NFZ uwzględniony będzie czas dojazdu do ośrodka kardiologicznego - tak żeby w każdym miejscu, gdzie jest potrzebny ośrodek, on w Polsce pozostał - mówił profesor Dariusz Dudek z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dodawał, że po wielu miesiącach dyskusji na temat miejsca kardiologii w sieci udało się osiągnąć porozumienie, które daje bezpieczeństwo pacjentom z chorobami sercowo-naczyniowymi na co najmniej kilka najbliższych lat.

(j.)