Najmądrzejsi już chyba... byliśmy. Brytyjscy naukowcy informują na łamach czasopisma "Intelligence", że czasy kiedy przeciętna inteligencja ludzkości rosła, mogą należeć już do przeszłości. W XX wieku obserwowano wzrost poziomu inteligencji w krajach rozwiniętych o przeciętnie 3 punkty na dekadę. Mniej więcej 10 lat temu zaczęto zauważać, że tempo wzrostu maleje. Teraz badacze, między innymi z King's College London piszą, że weszliśmy już w okres powolnego spadku.

Zdj. ilustracyjne / J.M. Guyon /PAP/CTK

Opinię o postępach naszej inteligencji przyniosły w latach 80. minionego stulecia obserwacje Jamesa R. Flynna z Nowej Zelandii. To on zauważył, że od początku XX wieku w krajach zachodnich przeciętny poziom IQ rósł o 3 punkty na 10 lat. Uznawano to za wynik ogólnej poprawy warunków życia, w tym lepszego odżywiania, wyższego poziomu edukacji i poprawy opieki zdrowotnej. Osłabienie wzrostu następowało w okresach wojen i kryzysów.

Na początku XXI wieku sytuacja się skomplikowała. Jak pisze na swej stronie internetowej czasopismo "New Scientist", już w 2004 roku badacze zauważyli odwrócenie tego trendu. Według Michaela Woodleya z Free University of Brussels spadek średniego poziomu IQ mógł tym razem sięgać od 7 do 10 punktów na stulecie.

Opublikowane dwa lata temu wyniki badań austriackich naukowców pokazały z kolei, że tempo wzrostu IQ w różnych krajach i różnych okresach czasu zmieniało się i są dowody, że już od lat wyraźnie spada. Ich zdaniem może to oznaczać, że korzystne działanie czynników, które tradycyjnie poprawiały nasze zdolności intelektualne, względnie maleje.

Najnowsza praca opisuje wyniki analiz wyników 1750 testów IQ od 1972 roku. Badacze pod kierunkiem Robina Morrisa z Kings College London postanowili tym razem uwzględnić fakt, że same testy nieco się przez te wszystkie lata zmieniały. Podzielono więc występujące w nich pytania na różne kategorie i porównywano wyniki dotyczące pytań o porównywalnym charakterze. Szczególną uwagę przywiązywano przy tym do pytań sprawdzających różne rodzaje pamięci, w tym pamięć krótkotrwałą i pamięć roboczą. Pamięć robocza umożliwia nam nie tylko proste odtworzenie informacji, ale też ich obróbkę i wykorzystanie do podejmowania decyzji.

Okazało się, że o ile wyniki dotyczące pamięci krótkotrwałej stale się poprawiają, zdolności dotyczące pamięci roboczej zaczynają się pogarszać. Właśnie to zapewne odpowiada za fakt, że ogólny, średni poziom IQ zaczyna nam spadać.

Wyniki tych prac wciąż uważa się za kontrowersyjne, jeszcze bardziej kontrowersyjne okazują się próby tłumaczenia takiego efektu. Jedna z teorii głosi, że ludzie wykształceni w krajach rozwiniętych mają coraz mniej dzieci i to powoduje przeciętny spadek IQ. Autorzy najnowszej pracy rozumują inaczej. Ich zdaniem w miarę obserwowanego starzenia się społeczeństw, coraz więcej osób starszych poddaje się testom IQ. Ponieważ niektóre z elementów testów inteligencji sprawdzają zdolności umysłowe, które z wiekiem ulegają osłabieniu, choćby właśnie pamięć roboczą, średnia wyników IQ się pogarsza.

Sprawa z pewnością będzie jeszcze ostro dyskutowana i badana, pozostaje mieć nadzieję, że inteligencja, którą wciąż posiadamy, wystarczy nam, by niekorzystne procesy zatrzymać i odwrócić...

(mpw)