Coraz więcej Polaków operuje zaćmę za granicą. Jak to zrobić?

Piątek, 5 stycznia 2018 (08:44)

Blisko 23 mln złotych zapłacił w latach 2014-2017 śląski oddział NFZ za zabiegi usunięcia zaćmy, przeprowadzane za granicą u polskich pacjentów, ubezpieczonych w tym oddziale. Finansowanie takiego leczenia przez NFZ umożliwia unijna dyrektywa o transgranicznej opiece zdrowotnej.

Sfinansowano łącznie 12 tys. 20 zabiegów, a śląski NFZ zapłacił przede wszystkim czeskim klinikom - bo to w Czechach operowanych jest najwięcej śląskich pacjentów - 22,7 mln zł.

Śląski NFZ zaznacza, że jego ubezpieczeni mają coraz lepsze możliwości usuwania zaćmy w Polsce. Dyrektor tego oddziału Jerzy Szafranowicz powiedział, że w części polskich ośrodków oferujących te zabiegi kolejek praktycznie nie ma, ale na operację w tych renomowanych, cieszących się bardzo dobrą opinią wśród pacjentów, wciąż trzeba jednak czekać.

Jak poinformowała rzeczniczka oddziału Małgorzata Doros, liczba wniosków składanych przez pacjentów o sfinansowanie leczenia w kolejnych latach obowiązywania dyrektywy systematycznie rosła. O ile w 2014 r. (dyrektywa weszła w Polsce w życie 15 listopada 2014 r.), wpłynęły tylko 74 wnioski, to w kolejnych latach było to: 1725 w 2015 r., 4234 w 2016 r. i 5987 w 2017 r. 

Jak podkreślił dyrektor śląskiego oddziału NFZ, czeskie kliniki mają dobrze rozwinięty system promocji swoich usług w Polsce, a pacjenci mogą tam liczyć na obsługę mówiącą w języku polskim. Niejednokrotnie operują ich nawet polscy lekarze - zaznaczył.

Operacje usunięcia zaćmy to zabiegi, na które oczekuje w Polsce wielu chorych. Pod koniec ubiegłego roku śląski oddział NFZ, podobnie jak inne oddziały funduszu w Polsce, otrzymał dodatkowe środki na sfinansowanie wybranych procedur leczniczych i diagnostycznych wykonanych ponad limit w kontrakcie z NFZ w latach ubiegłych i roku 2017 przez placówki medyczne. Do śląskiego oddziału wpłynęło na ten cel 98,5 mln zł.

Jak informował dyrektor Szafranowicz, wszystkie dodatkowe środki, które oddział otrzymał w ciągu roku zostały przeznaczone m.in. właśnie na zwiększenie dostępności do świadczeń i skrócenie kolejek. Finansowano operacje leczenia zaćmy, endoprotezoplastykę stawu kolanowego i biodrowego, diagnostykę obrazową oraz leczenie w specjalistycznych oddziałach dziecięcych, w oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii, leczenie onkologiczne, leczenie przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C, chemioterapię.

Według informacji dyrektora Szafranowicza, czas oczekiwania na zabiegi udało się skrócić o ok. 2-3 lata.

(ag)

Artykuł pochodzi z kategorii: Oczy