NIK sprawdza opiekę zdrowotną w szkołach. Każdy rodzic może wyrazić opinię

Środa, 4 października 2017 (09:52)

Najwyższa Izba Kontroli sprawdzi, jak w szkołach dba się o zdrowie i profilaktykę zdrowotną dzieci i młodzieży. Izba zajmie się też problematyką szczepień ochronnych oraz działaniami instytucji publicznych w stosunku do rodziców odmawiających zaszczepienia dziecka. Każdy rodzic może wyrazić swoją opinię w specjalnie przygotowanej ankiecie.

Chodzi o zebranie informacji, jak funkcjonują szkolne gabinety zdrowotne oraz placówki lecznicze. NIK zwraca się do rodziców z prośbą o współpracę i przekazanie informacji na ten temat. Rodzice proszeni są o wypełnienie anonimowej ankiety dostępnej na stronie NIK.

>>>ANKIETA DLA RODZICÓW<<<

W ankiecie są m.in. pytania o to, czy w szkole ich dziecka przyjmuje lekarz, stomatolog oraz pielęgniarka. Rodzice proszeni są też o wyrażenie opinii, czy wykonanie badań bilansowanych powinno być przeprowadzone w szkole oraz czy na jej terenie powinny być wykonywane obowiązkowe szczepienia ochronne.

Uzyskane informacje zostaną wykorzystane do analiz przy formułowaniu przez NIK uwag systemowych dotyczących badanego obszaru.

W kontrolowanych jednostkach NIK sprawdzi m.in. jak przeprowadzane są badania profilaktyczne, czyli tzw. bilanse. Obecnie na terenie szkół, w ramach profilaktyki, badany jest niewielki odsetek dzieci. Ponad dwie trzecie dzieci nie korzysta z porady bilansowej, która jest im zapewniona w ramach kontroli profilaktycznej. Z kolei 10 proc. dzieci znajduje się poza zasięgiem nadzoru publicznej służby zdrowia.

Przedmiotem badania będą również działania władz publicznych w zakresie zagrożenia zdrowia i życia dzieci i młodzieży. Chodzi o nierówny dostęp do opieki zdrowotnej, niewłaściwą dietę, ograniczoną aktywnością fizyczną, stosowanie używek, oraz brak odpowiedniej profilaktyki chorób jamy ustnej.

NIK zajmie się także problematyką szczepień ochronnych oraz działaniami instytucji publicznych w stosunku do rodziców odmawiających zaszczepienia dziecka Znacząco wzrasta liczba dzieci nieszczepionych, co może w przyszłości skutkować zagrożeniem epidemiologicznym i odrodzeniem się chorób, które dziś uważa się za "wymarłe". Izba zwracała uwagę na ten problem w 2016 roku wskazując, że wzrastająca tendencja do unikania szczepień może okazać się groźna dla całej populacji. Według NIK, jeszcze w 2011 r. odmowa rodziców była przyczyną niezaszczepienia około 3 tys. dzieci, w 2012 r. - ok. 5,3 tys., w 2013 r. ponad 7 tys., a w 2014 r. - ponad 12 tys. dzieci.

(AG)

Artykuł pochodzi z kategorii: Dziecko