„Mięsożercy” w doniczce, czyli dlaczego i jak rośliny zjadają zwierzęta? Czy tłustosze lubią tłuste posiłki i czy rośliny mięsożerne są groźne dla ludzi? Odpowiedzi na te pytania w łódzkiej Palmiarni znalazła reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka. Od piątku można tam oglądać wystawę roślin mięsożernych.

Jak muchołówka łapie muchy?

Justyna Wylazłowska z łódzkiej Palmiarni: Ofiara przylatuje, wchodzi do takiej pułapki na początku - i nic. Mucha musi trącić przynajmniej dwukrotnie jeden z sześciu włosków czuciowych, które znajdują się wewnątrz w odstępie co najmniej 16 sekund. Wtedy następuje gwałtowne zamknięcie się blaszki liściowej; w pułapce zostaje uwięziony owad.

Czy tłustosz jada tłusto?

Nie, po prostu tłustosz wygląda, jakby go pokryto czymś tłustym. To jest też jego sposób na złapanie owadów. Gdy zwierzę, zwabione kwiatem i słodkim zapachem, usiądzie na liściu, pokrytym taką gęstą, błyszczącą substancją, to już się nie uwolni z tej pułapki.

Czy rośliny mięsożerne uprawiane w domu mogą stać się zagrożeniem dla człowieka?

Chyba tylko wtedy, gdybyśmy je zjedli w dużych ilościach. Nie spodziewajmy się, że muchołówki, dzbaneczniki, kapturnice rzucą się na nas; że jeżeli przez przypadek włożymy rękę do pułapki kapturnicy (bardzo często dużej) czy do dzbanka u dzbanecznika, to że coś się nam stanie; że tam się zamkną jakieś dziwne urządzenia i zatrzasną nam palec. Zupełnie nic takiego się nie stanie. Zatem można spokojnie podziwiać te rośliny, bez obaw o swoje zdrowie. 


W niedzielę o godz. 14 będzie można nauczyć się, jak uprawiać "mięsożerców" w domu.

(acz)