Koniec głośnego procesu między fotografem a organizacją PETA. Mężczyzna przez lata sprzedawał zdjęcie "selfie", które zrobił sobie makak. PETA twierdziła, że jest to bezprawne, gdyż fotografię zrobiło przecież zwierzę, więc do niego powinny należeć prawa autorskie. Obu stronom udało się dojść do ugody.

Fotograf David Slater pojechał w 2011 roku do Indonezji. Tam spotkał 7-letniego makaka czubatego o imieniu Naruto, który wziął jego aparat i zrobił sobie "selfie".

Popularne zdjęcie zostało wykorzystane m.in. przez Wikipedię. Slater poprosił, by pracownicy internetowej encyklopedii ją ściągnęli, gdyż nie zezwolił na jego wykorzystanie. Przedstawiciele Wikipedii argumentowali, że skoro zdjęcie zrobił makak - a zwierzęta nie mogą być właścicielami praw autorskich - to fotografia powinna należeć do domeny publicznej.

W sprawę wmieszała się PETA, która w 2015 roku pozwała Slatera o przypisywanie sobie praw autorskich do zdjęcia, które zrobił 7-letni Naruto. Po dwóch latach w końcu organizacja i fotograf doszli do ugody. Slater może używać zdjęcia, jednak 25 proc. zysków z jego wykorzystania będzie musiał wpłacić na organizacje, które zajmują się ochroną makaków w Indonezji.

Dzięki sprawie zwrócono uwagę na ważną kwestię praw zwierząt. Obie strony (PETA i SlateR) popierają to i będą współpracować z sobą w przyszłości - napisano w oficjalnym oświadczeniu. 

Slater ma jeszcze do opłacenia koszty procesowe. Sam mówił, że dwuletnia walka w sądach zrujnowała go do tego stopnia, że rozważa rozpoczęcie kariery "wyprowadzacza psów", by móc wszystko opłacić. 

(az)