"Jesteśmy rozczarowani. Czujemy się jak pacjenci drugiej kategorii" - mówią chorzy na raka płuca. W czasie ich ostatnich rozmów z Ministerstwem Zdrowia okazało się, że w tym roku nie skorzystają z nowoczesnej immunoterapii. Jest ona refundowana w większości krajów Europy - między innymi na Słowacji, Węgrzech i w Rumunii. "Polscy pacjenci wciąż muszą czekać na leczenie, bo jest ono bardzo drogie. Terapia dla jednej osoby kosztuje 20 tysięcy złotych miesięcznie. Sami nie udźwigniemy takiej kwoty" - mówią chorzy.
Brak jakiegoś leku w leczeniu raka płuca często uniemożliwia skuteczne leczenie pacjentów - mówi w rozmowie z RMF FM Bartosz Poliński z Fundacji Onkologicznej Alivia. Pacjenci podkreślają, że rak płuca w dalszym ciągu jest pierwszą przyczyną zgonów z powodu nowotworów złośliwych w Polsce. Właśnie na ten nowotwór umiera więcej osób niż na raka piersi, jelita grubego i prostaty łącznie. Obecnie pacjenci nie mają dostępu do najnowszego leczenia, które refundowane jest już w większości krajów Europy, zarówno w tych bogatych, jak i tych o PKB podobnym do polskiego takich jak między innymi Słowacja, Węgry, Litwa i Rumunia.
Od dziesięciu lat walczymy o poprawę warunków leczenia i przeżycia pacjentów z rakiem płuca. Widzimy, że ostatnio na świecie dokonał się przełom i nowotwór ten, nawet w stadium zaawansowanym, dzięki najnowszym terapiom zaczyna być taktowany jako choroba przewlekła. Niestety w Polsce na nowoczesne terapie mogą liczyć tylko pacjenci z rakiem piersi, jelita grubego czy czerniakiem. Pacjenci z rakiem płuca traktowani są jako chorzy drugiej kategorii - mówi Anna Żyłowska ze Stowarzyszenia na Rzecz Walki z Rakiem.
W Polsce wydatki na innowacyjne leki stosowane w raku płuca finansowane w ramach programów lekowych sięgają tylko 3 proc. wydatków na wszystkie programy lekowe w onkologii. Tymczasem na świecie immunoterapia raka płuca stała się standardem leczenia u chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca, u których zawiodła chemioterapia. U wielu pacjentów, w tym u chorych na raka płaskonabłonkowego, którzy wyczerpali wszystkie możliwości leczenia, zastosowanie immunoterapii doprowadza do trwałych remisji choroby, trwających nawet kilka lat. Dotychczas chorzy ci umierali w ciągu roku od rozpoczęcia chemioterapii - mówi profesor Paweł Krawczyk z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Znamy liczne przypadki pacjentów, którzy dzięki nowoczesnemu leczeniu żyją już lata w bardzo dobrej kondycji, mimo iż pierwotnie ich nowotwór był bardzo zaawansowany. Niestety w Polsce na refundację nowoczesnych terapii czeka się za długo. Pacjenci muszą szukać badań klinicznych lub organizować zbiórki pieniędzy, żeby samodzielnie zakupić lek. Odnoszę wrażenie, że państwo polskie chce, aby Polacy z własnych środków leczyli nie tylko grypę, ale i raka płuca - mówi Anna Żyłowska. Jesteśmy bardzo rozczarowani i zawiedzeni, niemniej chciałabym w tym miejscu podziękować nowemu ministrowi do spraw polityki lekowej za spotkanie i możliwość rozmowy, o które u jego poprzedników zabiegałam od marca - dodaje.
Immunoterapia to nowa jakość w onkologii, to leczenie zmienia nasze podejście do nowotworów. To strategia nie nastawiona bezpośrednio na niszczenie komórek nowotworowych, tylko na naprawę układu odpornościowego, żeby to ten układ walczył z chorobą, zmieniło rokowania w wielu grupach chorych. Pamiętajmy, że to nie jest panaceum na wszystko. Korzyści z tego leczenia w długotrwałej perspektywie ma 20 do 30 chorych na dziś. Ale to leczenie - patrząc na doświadczeni choćby z terapii z czerniaka - może sprawić, że pacjenci będą żyć za 10 lat. To pierwsze leczenie, które działa na chorych, u których rak płuca to efekt palenia tytoniu. Do tej pory praktycznie żadna nowa terapia nic nie wnosiła - mówi w rozmowie z RMF FM profesor Piotr Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.