7 sposobów na bezsenność

Niedziela, 5 listopada 2017 (10:32)

Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób i Prewencji zakwalifikowało zaburzenia snu jako epidemię zagrażającą zdrowiu publicznemu. To coraz powszechniejszy problem, który nasila się wraz z wiekiem.

Miewasz kłopoty z zasypianiem, często budzisz się w nocy, a gdy się obudzisz rano wcale nie czujesz się wyspany? Może Ci grozić bezsenność. Jeżeli zaburzenia występują dłużej niż dwa tygodnie, potrzebna jest wizyta u lekarza, nawet tego pierwszego kontaktu.

Bezsenność może być spowodowana lekami, a także towarzyszyć chorobom: przerostowi prostaty, niewydolności krążenia, zaburzeniom oddychania, zaburzeniom żołądkowym oraz depresji.

Zanim jednak lekarz przepisze Ci leki na bezsenność, upewnij się czy odpowiednio dbasz o swoją higienę snu. Czasami wystarczy zmiana przyzwyczajeń i stosowanie się do kilku zasad:

1. Łóżko służy tylko do spania. To ważne, by nie oglądać w łóżku telewizji, nie spożywać posiłków czy nie czytać książek.

2. Bezpośrednio przed snem należy unikać wysiłku fizycznego oraz obfitych posiłków.

3. Dla jakości snu znaczenie ma to, co robimy przez cały dzień. Należy się ruszać i mieć maksymalnie duży kontakt ze światłem słonecznym. Kiedy tego brakuje, trzeba sztucznie oświetlać pomieszczenia. Mrok dobry jest dopiero przed zasypianiem.

4. Przed pójściem do łóżka spróbujmy się wyciszyć, np. przy relaksującej muzyce. Niewskazane jest oglądanie telewizji przed snem oraz picie alkoholu.

5.  Kładźmy się spać wtedy, kiedy naprawdę czujemy się zmęczeni.

6. Unikajmy drzemek w ciągu dnia i zbyt długiego spania rano. Lepiej ustawić sobie budzik, bo jeżeli jednego dnia śpimy do południa, wieczorem będziemy mieli problem z zaśnięciem.

7. Dobrym sposobem na bezsenność jest wypicie wieczorem szklanki ciepłego mleka.

Kiedy powyższe metody zawodzą, można sięgnąć po zioła. Na początek słabe, np. melisę. Leki są ostatecznością i należy pamiętać, że nie powinno się stosować ich dłużej, niż przez trzy tygodnie. Wiele z nich uzależnia i sen bez nich staje się niemożliwy.

Artykuł pochodzi z kategorii: Psychika

Marcin Czarnobilski