Bieganie na kilometry to nie jest dobry pomysł dla początkujących. Karolina Michalczak - trenerka ze stowarzyszenia “Zielona Góro Zacznij Biegać" – proponuje na początek tylko 30 sekund biegu i 4,5 minuty marszu przez pół godziny. To najlepszy sposób, by przyzwyczaić nasz organizm do wysiłku fizycznego!

Agnieszka Der, RMF MAXXX: Jak zacząć biegać, żeby nie zrobić sobie krzywdy?

Karolina Michalczak trenerka ze stowarzyszenia “Zielona Góro Zacznij Biegać": Na spokojnie. Nie zaczynajmy od 2-3 kilometrów ciągłego biegu. Zróbmy sobie plan treningowy, który zakłada np. naprzemienny bieg z marszem. To tzw. trening interwałowy. Przykładowo, 30 sekund biegu i 4,5 minuty marszu powtórzone sześć razy, co daje łącznie pół godziny pozostawania w ciągłym w ruchu. To najlepszy sposób, by przyzwyczaić nasz organizm do wysiłku fizycznego.

Lepiej biegać na czas, czy na kilometry?

Na początek nigdy nie zalecamy biegania na kilometry. Wtedy możemy się tylko zniechęcić, zaliczyć jakąś kontuzję. W treningu interwałowym proponujemy bieg przez 30 minut, a potem, gdy nam się spodoba to stopniowo wydłużamy długość wysiłku o kolejne 5, 10, 15 minut, aż dochodzimy do godziny.

Filmowy Rocky Balboa udowadniał, że można biegać w byle czym i byle gdzie po ulicach miasta. Czy musimy wydać setki złotych na porządne buty do biegania?

To zależy od stopnia zaawansowania. Jeżeli postanowimy bardziej angażować się w uprowianie tego sportu, wtedy warto zastanowić się nad zakupem lepszych butów. Aczkolwiek nawet dla początkujących nie proponuję trampek ani żadnego "znoszonego" obuwia. Przy bieganiu potrzebujemy jednak trochę amortyzacji w postaci np. pianek, czy żeli. Zderzenie stopy z podłożem to bowiem dosyć spory nacisk i łatwo o kontuzję stawu skokowego, kolanowego, a nawet problemy z kręgosłupem.

Jako profesjonalna biegaczka, jak często zmieniasz buty?

Zwykle co 800 kilometrów, gdy już czuję, że z buta zaczyna robić się taki domowy kapeć.

Jakie trasy na początek wybierać? Lepiej biegać po betonie, nawierzchni stadionowej, czy po prostu w lesie?

Można zacząć od stadionu, wtedy precyzyjnie zmierzymy swój dystans. Jedno okrążenie ma 400 metrów. Jeżeli chodzi o asfalt, wtedy mocniej "dostają" nasze stawy skokowe i potrzebujemy już buty do twardej nawierzchni. Parki, czy lasy są fajne, ale wtedy trzeba przyzwyczaić się do górek, nierównego terenu. Początkującym polecam na pewno coś płaskiego.

Odwieczny dylemat biegaczy, którzy dzień zaczynają od treningu - na czczo, czy po śniadaniu?

Ja biegam na czczo, można też zjeść coś lekkostrawnego, np. jakaś bułka z dżemem, czy z miodem i ewentualnie pół banana.

(mc)