Ratownicy mieli dużo pracy w święta. „Były wezwania do ostrego bólu brzucha”

Środa, 27 grudnia 2017 (11:31)

Ponad 1,4 tys. razy Centrum Dyspozytorskie Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego wysyłało podczas świąt karetki do potrzebujących pomocy. Najczęściej do osób z dolegliwościami sercowo-naczyniowymi i ostrymi bólami brzucha. Nieco spokojniej było w drugiej działającej w regionie dyspozytorni - w Tarnowie.

Jak poinformowała w środę rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego Joanna Sieradzka wyjazdów było dużo więcej niż w latach poprzednich. Centrum Dyspozytorskie Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego podczas świąt Bożego Narodzenia wysyłało karetki 1420 razy -  mówi. Dane te dotyczą okresu od godz. 16 w Wigilię do środy do godz. 7 rano. W 2016 r. w takim samym okresie wyjazdów było 1322, w 2015 - 1140.

Przyczyny wezwań były podobne jak w latach poprzednich. W tym roku najczęściej wysyłaliśmy karetki do pacjentów z problemami kardiologicznymi. Na drugim miejscu były wezwania do ostrego bólu brzucha. W tym roku zanotowaliśmy dość dużo wyjazdów na stoki, do urazów narciarskich, szczególnie w drugi dzień Świąt. Krakowscy dyspozytorzy wspierali też akcje ratunkowe TOPR, których podczas tegorocznych Świąt było sporo - dodała.

Jak poinformowała Sieradzka, ratownicy mieli problemy z pacjentami pod wpływem alkoholu, którzy zachowywali się agresywnie.

W Małopolsce funkcjonuje też tarnowska dyspozytornia, która podczas świąt miała mniej pracy, niż krakowska. Karetki wyjeżdżały 780 razy, głównie do osób z problemami kardiologicznymi, skarżących się na bóle brzucha, do zasłabnięć, urazów i 12 wypadków komunikacyjnych - mówi dyrektor Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie Kazimiera Kunecka.

Dodała, że podczas świąt interwencji pogotowia było niewiele więcej niż w niedzielę, poniedziałek i wtorek przed tygodniem - wtedy wyjazdów było 737.

(ag)

Artykuł pochodzi z kategorii: Aktualności