Dzisiaj o godzinie 18 w Centrum Dialog spotka się delegacja Porozumienia Rezydentów z przedstawicielami ministerstwa zdrowia, finansów i kancelarii premiera. Rezydenci zmienili swoje postulaty. Do tej pory negocjacje między młodymi lekarzami i resortem nie przyniosły rezultatu. Niespodziewanie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł odwiedził głodujących w nocy z wtorku na środę.

Głodujący rezydenci w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie /Paweł Supernak /PAP

Niecałe półtorej średniej krajowej dla każdego lekarza-rezydenta - to najnowszy postulat protestujących od początku tygodnia młodych medyków. Wcześniej rezydenci domagali się dwóch średnich krajowych.

Dodatkowo rezydenci chcą, żeby podwyżki dostali nie tylko przyszli pediatrzy, chirurdzy i psychiatrzy - jak zaproponowało już ministerstwo - ale też między innymi młodzi onkolodzy, hematolodzy i patomorfolodzy.

To są dziedziny, w których żadna kolejka nie powinna występować, bo to są ludzie chorzy na nowotwory - mówi Jarosław Biliński, jeden z protestujących. Dodaje, że jeśli ich postulaty będą spełnione, młodzi lekarze zaczną zarabiać 25 złotych za godzinę pracy. 

Nie znamy klucza, na podstawie którego wprowadzono sześć specjalizacji, które ministerstwo chce objąć podwyżkami. Zdecydowanie należy powiedzieć, że wszystkie specjalizacje w Polsce są deficytowe. Są specjalizacje, w których brak kadry jest drastyczny i oczywiście należy je promować, zachęcać, żeby je wybierać. I w opinii do propozycji ministerstwa napiszemy, że należy dywersyfikować wynagrodzenia w zależności od tego, kto jaką specjalizację wybiera. Ostatnia propozycja resortu w ogóle nie bierze pod uwagę naszych postulatów i głosu całego środowiska. W tym głosu pana ministra Radziwiłła z czasów jeszcze zanim został ministrem - dodaje Jarosław Biliński.  

Minister odwiedził protestujących w nocy z wtorku na środę.

Trzeci dzień protestu

Od poniedziałku młodzi lekarze prowadzą protest głodowy w holu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie. Liczba medyków, którzy zdecydowali się na tę formę protestu, zwiększa się. Obecnie jest ich ok. 30. Protestujący domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w ciągu trzech lat, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.

Rezydenci zorganizowali też akcję oddawania krwi pod hasłem "Niech poleje się krew". Krwiodawcom przysługuje dzień wolny od pracy, z którego protestujący skorzystali. Młodych lekarzy wspierają przedstawiciele innych zawodów zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych, m.in. fizjoterapeuci, psychologowie i ratownicy.

Łukasz Jankowski, przewodniczący Porozumienia Rezydentów poinformował, że w poniedziałek krew oddało ponad tysiąc młodych lekarzy. To duży sukces tej akcji. Honorowe krwiodawstwo to rzecz nie na jedną akcję, ale na wiele akcji i na pewno będziemy je powtarzać- zapowiedział.

W poniedziałek minister Konstanty Radziwiłł, komentując protest głodowy, prosił, by "nie sięgać po narzędzia, które wydają się być nieproporcjonalne do oczekiwań". Dodał, że jego wątpliwości budzi także oddawanie krwi, jako sposób protestowania. Ocenił, że to "igranie rzeczami, które zasługują na więcej szacunku".

Trwają prace nad nowym projektem ustawy

W MZ trwają prace nad projektem ustawy gwarantującej systematyczny wzrost finansowania ochrony zdrowia, tak by w 2025 r. osiągnął on poziom 6 proc. PKB. Radziwiłł zapewnia, że jest otwarty na dialog z rezydentami, zaznaczył przy tym, że "oczekiwania na poziomie dwóch średnich krajowych dla młodych lekarzy są po prostu nierealne".

Resort przypomina, że co roku rezydenci będą otrzymywali dodatkowe pieniądze, zgodnie z obowiązującą do sierpnia ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w służbie zdrowia. Ponadto w minionym tygodniu minister zaproponował dodatkowe 1,2 tys. zł dla rezydentów w dziedzinach: chirurgia ogólna, choroby wewnętrzne, medycyna rodzinna, medycyna ratunkowa, pediatria i psychiatria. Ma to zachęcić młodych lekarzy do wyboru właśnie tych specjalizacji.

(ag)