To mało inwazyjna operacja, która jest ratunkiem dla osób zmagających się z dużą nadwagą. Chodzi o zabieg zmniejszenia żołądka bez otwierania jamy brzusznej. W Polsce został przeprowadzony po raz drugi.

Zabieg polega na zmniejszeniu objętości żołądka u pacjentów z tzw. otyłością patologiczną. Wykonuje się go metodą endoskopową - przez usta, czyli bez otwierania jamy brzusznej, bez stosowania laparoskopu. Trwa maksymalnie półtorej godziny.

Nie zmieniamy anatomii pacjenta. Nie otwieramy jamy brzusznej, nie robimy laparoskopii, nic nie wycinamy. W ten sposób znacznie zmniejszamy ryzyko wystąpienia powikłań - wyjaśnia w rozmowie z reporterem RMF MAXXX Mariuszem Staszakiem dr Artur Raiter z Zakładu Endoskopii Zabiegowej Szpitala im. Sokołowskiego w Wałbrzychu. To właśnie w tej placówce przeprowadzono ostatnio nowatorską operację. Nadzorował ją profesor Gontrand Lopez Nava z Uniwersyteckiego Szpitala w Madrycie.

Przy wykorzystaniu tej metody, można zmniejszyć aż 75-80 proc. objętości żołądka. Po 2-3 latach żołądek wraca do dawnej postaci, a pacjent do prawidłowej wagi.

Ta metoda daje pacjentowi czas na zmianę stylu życia. W okresie, w którym założone są szwy, musi on zmienić swoje nawyki żywieniowe i zwiększyć aktywność fizyczną - tłumaczy dr Artur Raiter.

Zaletą zabiegu jest szybka rekonwalescencja. Czas rehabilitacji po takiej operacji jest bardzo krótki. Pacjent na drugi dzień wychodzi do domu.

Profesor Gontrand Lopez Nava dziennie wykonuje w Hiszpanii ok. 2-3 takich zabiegów. Na świecie tego typu operacje przeprowadza się też w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Niemczech.

Zabieg zmniejszenia żołądka metodą endoskopową po raz pierwszy w Polsce wykonano w Szpitalu im. Franciszka Raszei w Poznaniu.

(mc)