Jutro minister zdrowia zaprezentuje propozycję w sprawie podwyżek dla ratowników medycznych. Mimo że ratownicy wynegocjowali je w lipcu, ze względu na procedury dostali je tylko ci, którzy jeżdżą w karetkach. Ratownicy czekają na informację od rządu tylko do piątku. Równolegle, zgodnie ze swoim harmonogramem, rozpoczęli przygotowania do akcji protestacyjnej.

Zdjęcie ilustracyjne /Marcin Czarnobilski /RMF FM

Łukasz Szumowski zaproponuje akt prawny - ustawę albo rozporządzenie - który ma zmusić dyrektorów szpitali do tego, żeby wypłacili dodatkowe pieniądze ratownikom, zgodnie z lipcowym porozumieniem. Musiałem uzgodnić to z panem premierem, jakiego typu rozwiązania są akceptowalne i możliwe do przeprowadzenia. Te rozwiązania przedstawię ratownikom - zapowiada minister zdrowia w rozmowie z RMF FM.  

Łukasz Szumowski zaprasza ratowników na spotkanie jutro o 14:00. Deklaruje też, że przygotowywana propozycja zmniejszy do minimum prawdopodobieństwo ich protestu.

W lipcu ratownicy wynegocjowali w sumie dwa razy po 400 złotych dodatku do pensji - tyle, że ze względów proceduralnych dostali je tylko ci, jeżdżący w karetkach. Do tej pory pieniędzy nie zobaczyli natomiast ratownicy pracujący np. na SOR-ach.

Poprzedni minister zdrowia stwierdził, że tę sprawę powinni załatwić miedzy sobą dyrektorzy poszczególnych szpitali oraz oddziałów NFZ. Konstanty Radziwiłł utrzymywał, że nie będzie wydawał osobnej decyzji dla ratowników poza systemem.

Do ostatniego spotkania ratowników z ministrem Szumowskim doszło przed tygodniem, w czwartek. Ministerstwo samo wyznaczyło termin realizacji żądań ratowników do 23 marca. Komitet Protestacyjny zrzeszający ratowników medycznych podjął decyzję o uruchomieniu procedur prawnych związanych z przygotowaniami do zaostrzenia akcji protestacyjnej. 

(ag)