Minister Łukasz Szumowski obiecuje podwyżki dla lekarzy pracujących w hospicjach

Czwartek, 7 czerwca 2018 (12:05)

"Hospicja nie będą zagrożone. Będą zmiany w ustawie dającej lekarzom podwyżki. Stworzymy specjalną listę placówek" - zapewniamy w rozmowie z dziennikarzem RMF FM minister zdrowia Łukasz Szumowski. Zgodnie z pierwotną wersją ustawy - od lipca - większe wynagrodzenie mają dostać lekarze, którzy pracują w działających przez całą dobę szpitalach. A nie w hospicjach. Lekarze z Porozumienia Rezydentów ostrzegają, że przez to placówki opiekujące się osobami umierającymi mogą mieć problem ze znalezieniem chętnych do pracy.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiada stworzenie tak zwanej listy e-numeracyjnej. Mają się na niej znaleźć m.in. hospicja, lecznice psychiatryczne i placówki opieki ambulatoryjnej.

Na liście napiszemy, gdzie mogą pracować lekarze przy przyjęciu podwyżek do wysokości 6750 złotych. Hospicja na pewno znajda się na tej liście, podobnie jak szereg innych placówek. Miałem sygnały z hospicjów, że większość lekarzy pracuje tam na zasadzie dodatkowej części etatu, często z pobudek innych niż finansowe, wsłuchujemy się w ten głos - tłumaczy minister zdrowia.

W ustawie jest też propozycja bezpiecznika: w sytuacji zagrożenia świadczeń, dyrektor wojewódzkiego oddziału NFZ na konkretne miejsce, konkretną osobę może zwolnić z zakazu konkurencji. Wyobrażamy sobie, że histopatolog może chcieć wykonać badania w innym szpitalu, w którym nie ma histopatologów. Wtedy dyrektor oddziału NFZ może zgodzić się na dodatkową pracę w innej placówce, na przykład w niepełnym wymiarze czasu pracy - tłumaczy Łukasz Szumowski.

To od dawna funkcjonuje w szkolnictwie wyższym: jest główne miejsce pracy i rektor ma prawo zgodzić się lub nie na pracę pracownika akademickiego w innym miejscu. To funkcjonuje w wielu dziedzinach gospodarki. To pozwala na pełniejsze związanie się z miejscem pracy - ocenia minister zdrowia.  

Na liście - jak zapewnia Łukasz Szumowski - będą też placówki zajmujące się rehabilitacją. 

(ug)

Artykuł pochodzi z kategorii: Aktualności

Michał Dobrołowicz