„Dopiero za trzy tygodnie Kamil Glik mógłby wrócić na boisko, jeśli zapadnie decyzja, że musi przejść zabieg. To byłaby godzinna operacja pod narkozą” – tłumaczy w rozmowie z RMF FM doktor Michał Drwięga, ortopeda i specjalista medycyny sportowej z Carolina Medical Center, pracujący na co dzień z piłkarzami. Dziś polski obrońca przejdzie rezonans magnetyczny barku w klinice we Francji. Przypomnijmy: wczoraj na treningu piłkarz doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego. "Na podstawie informacji, które mamy na dziś, jeśli Kamil Glik miał pecha i ta kontuzja nie należy do błahych, szanse na to, że zagra na mundialu na dziś oceniam pół na pół. Jak najszybciej powinna zapaść decyzja o ewentualnym zabiegu lub braku konieczności jego przeprowadzenia" - dodaje lekarz.
Lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski powiedział w wieczornym programie “Projekt Mundial" w internetowym kanale “Łączy nas piłka", że doszło do zerwania więzozrostu. Tę diagnozę mają potwierdzić dodatkowe badania, które piłkarz przejdzie dzisiaj we francuskiej Nicei.